Takie zdjęcia to moja nowa pasja i chętnie podpowiem Wam jak je zrobić. Musicie pamiętać o kilku rzeczach jakie mają wpływ na efekt końcowy:
1. ZAPLANUJ ZDJĘCIA.
Zastanów się jakich potrzebujesz zdjęć. Pomyśl o tym jak wygląda Twój blog. Pamiętaj, aby wszystko stanowiło jedną całość – więcej o brandingu pisałam tutaj. Myśl o takich rzeczach jak paleta kolorystyczna, grafika, czcionki… Pamiętaj, że to co widzi Twój czytelnik, ma wywrzeć na nim dobre wrażenie. Możesz sprawić, że od razu poczuje, że ma do czynienia z profesjonalistą i chętniej wróci do Ciebie. Co chcesz przedstawić na zdjęciach? Czy będzie to produkt, skrawki Twojego życia, a może wszystko razem? Jakie uczucia chcesz wyzwolić w kliencie, jaki nastrój chcesz pokazać? Spokojny, ciepły i pastelowy, a może chcesz go przyciągnąć krzykliwymi i energetycznymi kolorami?
2. SRZĘT
Jestem od lat w zawodzie fotografa, więc posiadam profesjonalny sprzęt i nie sprawia mi trudności praca na manualnych trybach. I to oczywiście jest idealna sytuacja. Jeśli jednak nie masz lustrzanki, lub manualne tryby to dla Ciebie czarna magia, mam dwie rady 🙂 Albo przełamiesz się i nauczysz obsługi aparatu – w internecie jest pełno tutoriali, filmików i bezpłatnych kursów, na samym kanale Youtube znajdziesz ich mnóstwo! – lub… i tutaj niespodzianka: dobre zdjęcia możesz tak naprawdę wykonać nawet za pomocą smartfona. Telefony w naszych czasach, posiadają naprawdę niezłe aparaty (dzisiaj koleżanka pokazała mi zdjęcia ze swojego Iphona i oszalałam – taką mają świetną jakość).
Ja fotografuję aparatem Canon Mark III i obiektywem 50mm. Najczęściej przysłonę ustawiam na 2.8 – zależy czy wszystkie przedmioty na zdjeciu chcę mieć ostre.
3. ŚWIATŁO
Wszystkie zdjęcia stockowe wykonuję przy dziennym świetle i takie Ci polecam najbardziej. Cały zestaw ustawiam najczęściej w kuchni na podłodze, gdzie mam wielkie okno balkonowe, a dodatkowo na około białe szafki, które pięknie odbijają światło.
Kiedy dzień jest bardzo ponury, pomagam sobie dodatkowo lampą na statywie z parasolką, która rozprasza swiatło – daje ona światło podobne do dziennego. Podobny zestaw znajdziesz tutaj – poproś o białą parasolkę.
By uniknąć cieni na zdjęciach, naprzeciw okna ustawcie blendę. Nie musi to być taka profesjonalna ze sklepu foto, ja pomalowałam większy kawałek tektury białą farbą i świetnie zdaje egzamin. Na prawdę nie musimy wydawać fortuny na foto gadżety.
4. TŁO
U mnie zazwyczaj białe. Wykonuję swoje zdjęcia na wielkim arkuszu białego brystolu, takiego zwykłego ze sklepu plastycznego. Możecie również użyć innych kolorów – zależnie od potrzeb. Myślę jednak, że na początku najlepiej sprawdzi się biały, zdjęcia na nim wyglądają na czyste i eleganckie, nie mamy zbyt dużo chaosu.
Świetnie wyglądają różnego rodzaju deski, drewniane blaty stołów… I nie musicie być ich właścicielem – takie drewniane tło, to często kawałek zwykłego linoleum ze sklepu buduwlanego. To samo z imitacją marmuru… Bądźcie kreatywni i rozejrzycie się wokół. Znajdziecie sporo przedmiotów, które moga tworzyć piękne tło do zdjęć: miękka pościel, sztuczne futro, kawałki tapety….
5. DODATKI
Najprzyjemniejsza część i jeśli dacie się wciągnąć jak ja – najbardziej rujnująca budżet. Dlaczego otworzyli „Tigera” tak blisko mnie????
Zależnie od tego co będzie na zdjęciach: Wasze produkty, kwiaty, akcesoria biurowe, notesy, kubki z kawą, książki, wstążki… -możliwości są nieograniczone. Do zdjeć wykorzystuję również klawiaturę, ekran komputera, telefon, tablet.
Polecam kupowanie dodatków na Aliexpress jeśli tylko macie czas czekać do 3 tygodni na dostawę.
Zobaczcie ile miałam gadżetów do sesji kalendarza:
Mam nadzieję, że teraz fotografowanie na bloga będzie dla Was o wiele łatwiejsze. Jeśli macie jakieś pytania, sugestie, pomysły… czekam na komentarze. A może pochwalicie się swoimi blogami?
stocki, flatlay, stylizowane zdjęcia, blog, social media, fotografia, fotograf kraków, Fotografia Julita Pająk, marka, biznes, branding, sesja wizerunkowa.
Zdjęcia przepiękne: delikatne, konkretnie na temat, inspirujące. Czytam blog Pani Swojego Czasu i od razu urzekły mnie Pani zdjęcia – stąd mnie przerzuciło na ten blog. Podziwiam dyskretnie, będę zaglądać częściej
Hej Arlete, Bardzo dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję, że jeszcze do mnie zajrzysz 🙂 pozdrowienia!
Ciekawy poradnik, dziękuję